Chociaż Wojtek Kucharczyk wrócił do solowego szyldu The Complainer na wydanej dwa lata temu płycie „The Amor”, dopiero teraz nagrał album zupełnie sam, w większym stopniu nawiązując do swoich pierwszych nagrań pod tą nazwą. Spokojniejsze, trochę mroczniejsze i tajemnicze, a czasem nawet z odrobiną tropikaliów kawałki, były nagrane bez użycia instrumentów akustycznych. „San Columbus EP” ma wpisany w siebie podróżniczy koncept, który odkrywają kolejne kawałki, instrumentalne lub te z wokalem, a raczej głosem Mr Alexa, będącego niczym innym jak samplami syntezatora mowy. Wydawałoby się że tempo w jakim Kucharczyk wydaje kolejne płyty, nie przysłuży się jakości jego kompozycji, ale jest wprost przeciwnie. „San Columbus” bawi się ze słuchaczem – tematyką, tytułami, dołączonymi grafikami, niby-muzycznymi tematami poświęconymi koronacji czy wniebowstąpieniu, aż wreszcie finałowemu „I discover, I think”, które w tytule samo odkrycie poddaje w wątpliwość. Chciało by się krzyknąć „nie!” a zaraz potem „więcej” bo te kilka kompozycji po raz kolejny wciąga swoją nietypową rytmiką, sposobem aranżacji czy łączenia przeróżnych stylistyk, w bardzo szybkim tempie. Poproszę jeszcze więcej takich wycieczek.
[Jakub Knera]