Podziel się:

The Complainer
CSW Kronika | Bytom | 24.03.12

Wojciech Kucharczyk aka The Complainer ostatnie kilkadziesiąt dni spędził w studio, pracując nad nowym materiałem. Znany z naszych łamów artysta w swych ostatnich dokonaniach zmierzał raczej w kierunku bardziej przystępnych brzmień, które sam bardzo trafnie (i figlarnie zarazem) określił jako Miami hip-hop. Tym razem, kierunek poszukiwań sprawia wrażenie powrotu do dawnego oblicza Mołr Drammaz, tym razem realizowanego w 100% solo.

Premierowy program zaprezentowany w Centrum Sztuki Współczesnej Kronika poprzedziła prezentacja filmów animowanych (Ars Electronica Animation Festival). Sam koncert również został okraszony wizualizacjami, przygotowanymi przez Complainera. Brzmienie najnowszych utworów jest zdecydowanie bardziej poważne, psychodeliczne, choć w kilku fragmentach nie pozbawione tanecznego potencjału. Jest to jednak inna muzyka niż na „The Complainer & The Complainers, czy „The Amor”. Muzyk posługuje się tutaj terminem mroku, który ma spowijać jego najnowszą twórczość. Coś jest na rzeczy, choć nowe utwory nie mają nic wspólnego z muzyką gotycką. Niewątpliwie oscylują wokół trudno definiowalnych, acz niekoniecznie łatwych emocji, zawierają w sobie głębszą refleksję. Nie brakuje im jednak bardziej zdecydowanych rytmów, znanych choćby z płyty „Boazeria”, czy zabawy z brzmieniami i formą.

Ważnym elementem sobotniego koncertu były improwizacje na elektronicznych padach (również z udziałem publiczności), spontaniczne odczyty tekstów z książek, które Kucharczyk przyniósł ze sobą oraz taneczne bisy: Panic The Smiths i Blue Monday New Order z ostatniej płyty „The Shrine”. Całość miała charakter performance'u, zawierała element artystycznej odwagi, która pozwala twórcy na eksperyment, a odbiorcy na niezrozumienie lub refleksję nad proponowanym kierunkiem. Charakter poszukiwań śląskiego artysty zwiastuje nieoczywistą stylistykę najnowszego album pt. „Saint Tinnitus Is My Leader". Premiera 15. kwietnia.

[zdjęcia: Łukasz Folda]