Kena Vandermarka z różnymi projektami gościmy w Polsce dość często, skandynawska grupa Atomic w tym roku wystąpiła na Krakowskiej Jesieni Jazzowej. Jednak fakt, że szanse występu Atomic School Days w Polsce są nikłe, napawa olbrzymim smutkiem. Ten oktet, łączący dwie formacje spojone sekcją rytmiczną Paal Nilssen-Love + Ingebrigt Haker Flaten, ucieleśnia bowiem to, co w jazzie niepowtarzalne - improwizacyjną swobodę, kompozycyjny rozmach, wielobarwne brzmienie i kreatywną interakcję. "Distil" to niemal dwie godziny frapującej i pełnej fantazji muzyki zarejestrowanej na żywo w kwietniu 2006 roku, w słynnym chicagowskim klubie Green Mill. Ensemble, który oprócz wzmiankowanej sekcji tworzą Magnus Broo (trąbka), Jeb Bishop (puzon), Fredrik Liungkvist (saksofony, klarnety), Ken Vandermark (saksofony, klarnety), Havard Wiik (fortepian) i Kjell Nordeson (wibrafon), gromadzi wybitnych instrumentalistów i improwizatorów, których talenty poświęcają się przede wszystkim organicznemu i impresyjnemu brzmieniu grupy.
Ponieważ każdy z muzyków jest równoprawnym kompozytorem (jedynie Bishop wniósł dwa utwory), a kompozycje oferują rozległą przestrzeń drążenia najrozmaitszych odcieni brzmienia całego oktetu i podgrup w jego ramach, Atomic School Days prezentują jazz bardzo eklektyczny - swing spotyka się z pasażami free, energetyczne grupowe partie przeplatają się ze stonowanymi dialogomami instrumentów - a zarazem spójny i przyjemny w odbiorze. Mieniące się kolorami brzmienie, różnorodność brzmień i nastrojów, olbrzymia radość z grania sprawiają, że Atomic School Days żywiołowością dużego jazzowego zespołu przywodzą na myśl nieokiełznanego Charlesa Mingusa. Niemal słyszę jego okrzyki punktujące momenty najwyższego artystycznego spełnienia. Fantastyczna płyta.
[Piotr Lewandowski]