polecamy
Podziel się: twitterwykopblipfacebookdelicious
CARTER TUTTI VOID Transverse

CARTER TUTTI VOID
Transverse

Zarejestrowany w marcu 2011 roku koncert trio Chris Carter, Cosey Fanni Tutti, Nik Colk Void był jednorazowym występem z okazji 20-lecia Mute. Ten międzygeneracyjny projekt nie jest zaskakujący dla osób śledzących ostatnie poczynania Cartera i Tutti albo karierę Factory Floor, gdzie gra Nik. Factory Floor nawiązują do dokonań Chris & Cosey nawet bardziej niż do Throbbing Gristle, czasem dodając perkusję do C&C można byłoby niemal usłyszeć FF, a sama Nik w podejściu w impulsywnym podejściu do gitary i odrealnionych wokalach wyraźnie nawiązuje do transgresji Cosey sprzed lat. Jednak w trójkę nie idą tropem wzajemnych podobieństw, raczej sięgają do wczesnych lat 80-tych i tworzą wpół zaplanowaną, wpół przemyślaną suitę. Na koncercie niestety nie byłem, ale słuchając nagrania mogę go sobie wyobrazić, pozazdrościć szczęśliwcom i zrozumieć, dlaczego wielu chętnych do środka się nie zmieściło. W środku planu (i jak mniemam sceny) umieszczona jest elektronika Cartera, z Cosey i Nik po bokach.

Koncert składa się z czterech sekcji, konsekwentnie operujących tym samym, niech będzie, schematem – nieubłaganych elektronicznych repetycji otoczonych gitarowymi plamami, zgrzytami, preparacjami i zanurzonymi w echu wokalami. Nie są to piosenki, raczej bloki dźwięku. Muzyka zasadniczo nie dąży do kulminacji, lecz wydarza się i trwa. Brudne, zdehumanizowane rytmy są dużo mniej taneczne niż wymaga nowoczesność, Carter doskonale pamięta co było przed techno i nie idzie na łatwiznę. Elektroniczne i gitarowe mroczne faktury z jednej strony wrzynają się w uszy, z drugiej – są subtelne i kruche. Jest w tej płycie coś odpychającego i pięknego zarazem, tak jakby nierozstrzygnięte napięcie między negatywnymi a pozytywnymi emocjami. „Dobrze, że mamy tak wiele świeżego materiału do pracy” powiedziała nam Cosey w wywiadzie w poprzednim numerze. Tak, bardzo dobrze.

[Piotr Lewandowski]