Formuła Dälek się wyczerpała, przynajmniej na razie, a każdy z muzyków poszedł w swoją stronę. Producent Octopus przeniósł się na jakiś czas do Berlina i jako MRC Riddims zajął cyfrowym dubem o tanecznym sznycie, a emce Will Brooks wrócił do korzeni. „For the Ones” to klasycznie hip-hopowa, twarda, męska płyta. Na bitach mocnych, ale zrytmizowanych, kontrastujących głębokie basowe pulsy krótkimi frazami klawiszy. Bez cienia sonicznych architektur Dälek, za to z soulowymi samplami w momentach bardziej refleksyjnych. Jak w złotych latach 1990. Produkcja stawia wokal na pierwszym planie i Brooksowi właśnie o to chodzi, by jego dosadna krytyka zniewolenia, nierówności, religii otumaniającej masy i różnego rodzaju frajerów psujących hip-hopową kulturę, trafiła do nas wyraźnie. Nic nowego, ale Brooks jest akurat jednym z niewielu kolesi, którzy twardo pozostali w undergroundzie i wierni zasadom, a nawet w najbardziej sprzyjających latach dla tzw. kariery wolał grać trasy z Melvins, niż robić featuringi za kasę. Teksty zaś sprawdzają się na tyle, że Brooks i austriacki grafik Thomas Reitmayer mają niebawem wydać książkę „The Written Word: The iconAclass Manifesto”, zbierające te i inne teksty napisane dla Iconoclass. Dlatego jeśli z kimś się wybrać w taką gorzką podróż sentymentalną, to właśnie z nim.
[Piotr Lewandowski]