Jeśli miałbym się zabawić w ranking najlepszych krajowych płyt AD 2015, bez wątpienia w czołówce umieściłbym Green Light - Wacław Zimpel, Evan Ziporyn, Gyan Riley i Hubert Zemler nagrali album pasjonujący, niejednoznaczny, pełen naturalności i bez przerwy wychodzący słuchaczowi naprzeciw. Nazwiska muzyków wymieniłem celowo - każdy z nich ma na płycie swój kompozytorski wkład, ale i niemały udział w budowaniu atmosfery. Napędzają tę muzykę - zwiewną, niemal roztańczoną - nie tylko świetnie dialogujące ze sobą klarnety, swoje wnosi też gitara Rileya - łagodna i nieco poetycka, do klarnetów pasująca tutaj wręcz idealnie, nadająca też sporo posępnego drżenia. Green Light jest niemal w całości skomponowany, mało jest miejsca na indywidualne popisy, ale to też piękny rys wpływający na wielką przyjemność wsłuchiwania się w niemal organiczną współpracę kwartetu. I czy porusza się on w obszarze kojarzonym z pełnym repetycji minimalizmem bądź spogląda w stronę muzycznego Wschodu, jest równie przekonujący i urokliwy. Oby nie skończyło się na tej jednej płycie, bo siła bijąca z kwartetu jest prawdziwie wyjątkowa.
[Marcin Marchwiński]