Niemcy z The Notwist poza nagrywaniem regularnych albumów angażują się w mnóstwo pobocznych projektów – nie tylko swoje kolejne zespoły, ale także w działania muzyczne na polu teatru, filmu bądź sztuk wizualnych. Można już się z resztą było o tym przekonać przy okazji takich wydawnictw jak Solo Swim, Lichter czy Music for Storm. Niemieckie trio ma doskonałą smykałkę to tworzenia instrumentalnych kompozycji – słychać to na ich albumach gdy towarzyszą im teksty, ale The Messier Objects pokazuje to jeszcze lepiej. Przy okazji wywiadu dla POPUP, Micha Acher wspomniał że nie raz zastanawiali się nad nagraniem albumu w pełni instrumentalnego. To wydawnictwo można tak potraktować, z zaznaczeniem jednak że nie jest to specjalnie przygotowana płyta, ale zbiór utworów zebranych z dotychczasowych projektów w których The Notwist przygotowywali muzykę to spektakli lub filmów. Słychać tu doskonałe wyczucie muzyków, smykałkę to bardziej prostych jak i rozbudowanych form, bazujących na instrumentarium, dzięki któremu tworzą na co dzień swoje piosenki. O ile dwa ostatnie albumy zespołu pozostawiły we mnie pewien niedosyt, o tyle The Messier Objects w pewnym stopniu go wypełnia – ukazuje bardziej złożone pomysły zespołu, które brzmią równie dobrze bez obrazu, ale jako autonomicznie wydany materiał. Oczywiście pewna mozaika utworów z różnych okresów sprawia, że ciężko słuchać tego albumu jako w pełni przemyślaną i kompleksową całość, ale pomimo tego pokazuje jak bardzo kreatywnym zespołem The Notwist jest.
[Jakub Knera]