polecamy
Podziel się: twitterwykopblipfacebookdelicious
Luke Abbott Wysing Forest

Luke Abbott
Wysing Forest

Jeśli szukać odniesień do ubiegłorocznej płyty kolegi z wytwórni czyli The Inheritors to Luke Abbott, podobnie jak Holden, zdaje się odchodzić od precyzji i dokładnie zaplanowanych utworów, w większym stopniu ukazując ich transformację i ewolucję. W porównaniu do Holkham Drones z 2010 roku, gdzie krautrock łączył się z techno i pulsującymi, przestrzennymi formami, teraz kompozycje są bardziej statyczne, a jednocześnie mocniej wibrujące, zaskakujące bogactwem dźwięków i pomysłów. Tytuł płyty pochodzi od Wysing Arts Centre znajdującego się nieopodal Cambridge, gdzie muzyk spędził kilka tygodni na rezydencji. W większości utwory opierają się na improwizacjach, szkicach, rozwijających się pomysłach. Zamiast matematycznego wyrachowania, więcej tu swobody i eksperymentowania z elektroniką. Nie jest to jednak stonowany zestaw utworów i nie są one minimalistyczne, wprost przeciwnie – syntezatory gęstnieją, czasem wybuchają, aby zaraz całkowicie zamilknąć. Producent z Wysp bada możliwości syntezatora modularnego i to wyraźnie słychać – to raczej zestaw muzycznych wątków, pomysłów, czasem bardziej, kiedy indziej mniej ustrukturyzowanych. Nawet promujące płytę materiał "Amphis" i "Free Migration" są bardzo otwartymi formami, które dzielą znaczne odległości od "Brasil" czy "Trans Forest Alignment" z poprzedniej płyty. W kilku miejscach Abbott trochę się wykłada na swoich wycieczkach, bo sprawia wrażenie nie do końca przekonanego w jakim kierunku zmierza. Z drugiej strony jest to fantastyczna wędrówka, trochę naznaczona kosmiche musik, bardzo dużą dawką improwizacji i poszukiwań, w wielu miejscach bardzo owocnych. 

[Jakub Knera]