W momencie kiedy piszę tę recenzję, od przeszło tygodnia słucham niemal wyłącznie nagrań terenowych: elektronicznych spacerów Christiny Kubisch, pociętej audiosfery Londynu BJ Nilsena czy podwodnych wędrówek Jany Winderen mających na celu poszukiwanie niezidentyfikowanych dźwięków. Chyba jeszcze nigdy nie byłem tak pochłonięty tym nurtem muzyki. We Will Fail w pewnym stopniu można w niego wpisać, jednak gdy porówna się Verstörung do chociażby Eye of the Microphone, Out of Range bądź Five Electric Walks wyżej wymienionych, oczywiście słychać że łączy je tylko kruszec, z którego powstał diametralnie inny materiał.
Aleksandra Grünholz przez dobrych kilka lat zbierała nagrania terenowe: dźwięki zasłyszane w mieście, krótkie sample z audiosfery lub długie, ciężkie do określenia brzmienia. Wykorzystuje je na Verstörung, chociaż ich genezy ciężko dociec, z resztą nie jest to nawet takie istotne (można się jednak pobawić, szukając w poszczególnych utworach tych fragmentów). Nie tak bardzo istotne jest również odniesienie do powieści Thomasa Bernharda, które przewija się przez wszystkie recenzje, ponieważ ten album broni się w zupełności sam, bez potrzeby jakichkolwiek dopowiedzeń, wyjaśnień. Doskonale za to wpisuje się w kontekst eksperymentalnego techno, mało rytmicznego i żywego, jednak czasem bliskiego transowości pojawiającej się na nagraniach Kirka na Złej Krwi. Grünholz stopiła zebrany materiał w gęsta magmę, zdeformowała dźwięki i stworzyła muzyczną chimerę, jak potwór który znalazł się na okładce płyty. To album szalenie oszczędny – nie epatuje dźwiękiem, nie przytłacza, brzmi na trochę wytłumiony, wycofany, czasem zagubiony, kiedy rytm się zapętla, przepada, a narracja zdaje się błądzić lub niespodziewanie się urywa. Verstörung mógłby równie dobrze istnieć bez warstwy rytmicznej – to szalenie bogaty materiał, w którym dzieje się bardzo wiele: nachodzące na siebie ambientowe warstwy są co chwilę łamane dźwiękowymi interwencjami, mikrobrzmieniami, pogłosami i przetworzonymi zebranymi sygnałami. Ale autorka dodała bity, co uwspółcześnia ten album, a także fascynująco różnicuje jego spektrum dźwiękowe. Całość trwa ponad 60 minut, ale dzięki linearności i niesłychanej płynności w ogóle tego nie czuć. To album na wskroś współcześny – ze starannie dobranym i wyselekcjonowanym brzmieniem, wyczuwalną dojrzałością twórcy. Grünholz jest artystką niesłychanie świadomą, doskonale wykorzystującą zebrany materiał w postaci field recordingu i tak precyzyjnie budującą własną wypowiedź. A jednocześnie szalenie aktualną, tworząc gdzieś na styku mrocznego techno, dark-ambientu i dźwiękowych eksperymentów.
Jeśli dźwiękową dyskotekę w post-internetowym, skompresowanym świecie oferują RSS B0YS, to We Will Fail jest ich swoistą antytezą – punktem odniesienia jest jedynie techno, ale na Verstörung w całkowicie nie-tanecznej formie, pozbawionej chwytliwego pulsu i drygu. Jest to jednak układanka pełna tropów, pomysłów i muzycznych tajemnic – wymagająca skupienia, zanurzenia się w niej w całości i wchłonięcia syntetycznych bitów połączonych z gęstymi basami. Obok wspomnianych RSS B0YS dawno nie słyszałem kogoś kto mówiłby tak przekonującym i sugestywnym językiem, odnajdując się w aktualnym kontekście muzyki elektronicznej, a jednocześnie wyróżniając oryginalnością i nieszablonową formą. Aleksandra Grünholz robi to doskonale - swoją muzyczną erudycją oraz technicznym warsztatem wywołuje kolosalne wrażenie.
[Jakub Knera]