Po świetnym ubiegłorocznym debiucie niemiecka grupa PTTRNS wraca do mniejszych formatów. „Love Quest” ma być cyklem 12-calówek. Na pierwszych dwóch stronę A zajmuje nowy utwór, stronę B – remiks piosenki z „Science Piñata". Rewolucji stylistycznej nie ma, brzmienie oparte jest o afro-beatowe gitary, harmonie falsetyzujących wokali, pulsujący melodyjnie bas i liczne perkusjonalia. Tych jest tu nawet więcej niż w przeszłości, bo to pierwsze nagrania PTTRNS w składzie, w którym widzieliśmy ich na polskich koncertach z My Disco – kwartecie z perkusją i zestawem perkusjonaliów. Ponadto, nowe kawałki są luźniej zaaranżowane niż dopracowane kompozycje na płycie i dłuższe od nich. Tak jak na koncercie, sprawdza się to doskonale. W wokalach mniej tu punk-rocka, więcej wycieczek w stronę soulu, a świetnie zaplecione groove’y nie pozwalają usiedzieć na miejscu. Remiksy za to wywracają muzykę PTTRNS do góry nogami. Litewski duet Downtown Party Network zamienia Diamond Life w ciepłe disco, a Map.Ache redukuje Professional Voodoo w stronę minimalnego dubu i house’u – bądź co bądź PTTRNS to zespół z Kolonii. I mój ulubiony w Niemczech.
[Piotr Lewandowski]