Robby Moncrieff ma spore szanse na świetlaną przyszłość. Zaczynał w math-rockowej, grającej zdekonstruowane kowery, grupie The Advantage, po jej rozpadzie był gitarzystą Marnie Stern na trasach i Zacha Hill w studio, ostatnio nagrywał też „Bitte Orca” Dirty Projectors. What’s Up to jego solowy projekt, stopniowo przeradzający się w zespół. Na „Content Imagination” Moncrieff prezentuje instrumentalną, obrazową i przeważnie dynamiczną muzykę, w której pobrzmiewają echa Tortoise, Battles czy Pivot. What’s Up? jednak gra po swojemu – dokładnie technicznie, ale z duszą. Precyzyjne linie wysuniętych na pierwszy plan instrumentów klawiszowych oraz gitary, zapadające w pamięć tematy, gęsta rytmika, pomysłowe kompozycje i wykonawczy luz składają się na bardzo udany debiut. Wyczuwalne jest, że powstawał on naprędce, niektórym momentom przydałoby się, gdyby twórca się z nimi przespał, lecz z drugiej strony pewna surowość i niedoskonałość dobrze robi tej muzyce, osadzonej w bardzo precyzyjnym kontekście. Warto tę płytkę wyszukać, a na kolejne dokonania What’s Up? zwrócić baczną uwagę.
[Piotr Lewandowski]