polecamy
Podziel się: twitterwykopblipfacebookdelicious
SIGUR RÓS Saeglopur EP

SIGUR RÓS
Saeglopur EP

Po dwóch singlach promujących płytę "Takk", Sigur Ros zaprezentowali formę nieco dłuższą, bo półgodzinną, a zatem zasługującą na miano epki. Może nieco na wyrost, gdyż tak naprawdę otrzymujemy na niej trzy nowe utwory. Sprawiają one wrażenie kontynuacji pomysłów podjętych na dwudziestominutowej, ambientowej suicie "Ba Ba Ti Ki Di Do", zderzenie ich z klimatem "Takk" i umieszczenie w smyczkowej estetyce Aminy, nieodłącznych współpracowniczek zespołu. Znany z albumu utwór tytułowy wydaje się być idealnym pretekstem dla ukazania tych kompozycji, kolejno nazwanych Refur, O Fridur i Kafari, gdyż właśnie od momentu, gdy pojawia się on na "Takk", na płycie tej gromadzą się chmury i nasila melancholia. Trzy b-side'y nie są tak wyzywające, jak elektronicznie świdrujące "Ba Ba Ti Ki Di Do", nie są tak kruche jak muzyka Aminy, jednak urzekają dźwiękowymi plamami, delikatnie przywołując też emocje poprzedniej płyty grupy, czyli "( )". Należy wyraźnie powiedzieć, że na długogrającej płycie spełniłyby one zapewne rolę interludiów, platform łączących kompozycje ważniejsze. W pewnym sensie jest tak i tutaj, gdyż zamykające album koncertowe wykonanie Hafsol, utworu z "Von", który uległ kompletnemu przearanżowaniu i stanowi stały punkt koncertów zespołu, to Sigur Ros w bardzo dobrej formie. Jasne, że te trzydzieści minut muzyki to pozycja przede wszystkim dla fanów, podobnie jak towarzyszące epce DVD z teledyskami promującymi "Takk", ale nie oczekujmy, że na takich epkach będą się dokonywały przełomy w twórczości autorów. Chodzi raczej o poszerzenie kontekstu albumu i tutaj należy stwierdzić, że "Saeglopur EP" jest najlepszym z wydawnictw towarzyszących "Takk".

[Piotr Lewandowski]