Na pierwszej płycie swego hinduskiego zespołu Wacław Zimpel w największym jak dotąd stopniu daje upust swojej fascynacji tradycyjną muzyką innych kultur. W Saagarze obok Zimpla występują czterej uznani artyści z Indii i ta przewaga liczebna jest na albumie mocno słyszalna, nawet jeśli niemal wszystkie kompozycje wyszły spod ręki polskiego klarnecisty.
Prym na albumie wiedzie niezwykle rozbudowana i złożona warstwa rytmiczna, za której aranżację odpowiada Giridhar Udupa. W tak gęstych, galopujących strukturach perkusyjnych Zimpel odnajduje się bez trudu, a czasami nawet sprawia wrażenie jakby ścigał się z sekcją. Dodatkowy koloryt wprowadzają dialogi na linii klarnet – skrzypce (Mysore N. Karthik). Niemniej to właśnie drobiazgi brzmieniowe generowane przez hinduskie instrumenty stanowią moim zdaniem o uroku tego materiału. Najmocniej w tym kontekście wypadają utwory najdłuższe „Ya Maru” i „Hastipaka”, a największą niespodzianką jest kompozycja „Shikara”, w której pojawia się specyficzna, rozpędzona i polirytmiczna wersja scatu. Natomiast trochę nie rozumiem dodania do zestawu utworu „Lines”, obecnego również na solowej płycie Zimpla.
Muzyka na Saagarze ma charakter żywy i pogodny, wręcz rozrywkowy. Ciekaw jestem jak rozwinie się ten zespół, bo gdy tradycje wschodu i zachodu zaczną się jeszcze bardziej przenikać, to przy takim poziomie wirtuozerii jest szansa na efekty zdumiewające. Liczę na to, że kolejne wydawnictwo będzie bardziej radykalną fuzją hinduskiego i europejskiego języka muzycznego.
[Krzysztof Wójcik]