Rykarda Parasol to postać niezwykle interesująca i intrygująca. Pochodząca z San Francisco wokalistka o polskich korzeniach tworzy muzykę będącą ciekawą mieszanką folku, alternatywnego popu oraz klimatu rodem z płyt Nicka Cave’a czy Toma Waitsa. Against The Sun jest trzecim albumem w dorobku Rykardy – śmiało można dodać, że najlepszym.
Album wypełnia jedenaście świetnie zaaranżowanych utworów, w których głos Parasol hipnotyzuje i uwodzi, dzięki czemu, przez blisko czterdzieści minut nie mamy prawa się nudzić. Rykarda Parasol znakomicie konstruuje klimatyczną przestrzeń. Z jednej strony nieco mroczną i depresyjną jak w „Greetings From Kiev, Xxoo” czy „Atheists Hale Songs Too”, ściśle korespondującymi z dokonaniami z No More Shall We Part Cave’a. Z drugiej, jest tu miejsce na bardziej radosne odcienie jak odwołujące się do folkowej estetyki „Withdrawal, Feathers And Fall”. Jednak największe wrażenie robią skromna, oparta na delikatnych dźwiękach fortepianu ballada „Thee Art. Of Libertee”, filmowe i dramaturgiczne „Your Arrondissement Or Mine?” oraz „Take Only What You Can Carry”, którego nie powstydziłaby się Cat Power. To właśnie one potwierdzają klasę artystki, jej szerokie, muzyczne spektrum.
Against The Sun Rykardy Parasol to album doskonały pod każdym względem. Nie brakuje tutaj niepotrzebnych przerywników, każdy utwór ma swoją rolę do odegrania w budowaniu napięcia. Napięcia, które nie kończy się wraz z wieńczącym płytę „I Know Where My Journey Will End”, lecz trwa jeszcze długo po jego zakończeniu. Znakomita płyta, wokół której nie można przejść obojętnie. Polecam.
[Mateusz Nowacki]