polecamy
Podziel się: twitterwykopblipfacebookdelicious

Wilhelm Bras, Terekke
Cafe Kulturalna | Warszawa | 27.12.13

Po raz drugi z rzędu impreza pod hasłem "Vatican Vibes" ukazała gościa z Ameryki obok reprezentanta Mik Musik. Tym razem Amerykanin, czyli Terekke, obronił się lepiej niż poprzednio Huerco S., grając sympatyczny live act - parzystorytmiczny, dość miękki ale niebanalny, zwiewny za sprawą wplatanych wokali, oszczędny w środkach. Sygnalizowanej w produkcjach analogowo-taśmowej atmosfery co prawda na żywo nie było, ale Terekke był naturalny w tym co grał, podchodząc do wizyty w Polsce z otwartą głową. Przed nim wystąpił Wilhelm Bras, co ciekawe nie na scenie, tylko vis-a-vis niej, obok akustyka, co było bardzo dobrym pomysłem. Pozwoliło z bliska obserwować twórczy proces przywołujący na myśl jednoosobową manufakturę, a zarazem wszystko dobrze słyszeć z dystansu od głośników ustawionych przy scenie. W porównaniu do występów sprzed kilku miesięcy, tym razem mniej było w muzyce Brasa aka Kulczyńskiego techno, nawiązania do Wordless Songs... pojawiły się incydentalnie. Nadal jednak punktem wyjścia było bogate i nieprzewidywalne brzmienie, w którym faktury i rytm stają się dwiema stronami tego samego muzycznego medalu.

[zdjęcia: Piotr Lewandowski]

Wilhelm Bras [fot. Piotr Lewandowski]
Wilhelm Bras [fot. Piotr Lewandowski]
Wilhelm Bras [fot. Piotr Lewandowski]
Terekke [fot. Piotr Lewandowski]
Terekke [fot. Piotr Lewandowski]