Lua Preta na polskiej scenie są powiewem świeżości. Pomysł na ten skład w głowach Mentalcuta i Supa Gia D, wokalistki o angolskich korzeniach, kiełkował niemal dekadę, ale dopiero ostatnie miesiące to wysyp ich kolejnych utworów. Duet stopniowo prezentuje krótkie wydawnictwa, które rzucają światło na ich inspiracje i pomysły. Na trzech kolejnych epkach, utwory zabarwione inspiracjami tradycyjnych brzmień z Kenii, Kamerunu, RPA czy Angoli zwinnie łączą się z muzyką house. Lua Preta nawiązują do twórczości Batuk, Batida czy Buraka Som Sistema, ale jednocześnie często są bardziej przebojowi. Ich pomysły z jednej strony nie sięgają w muzyczne tradycje Czarnego Lądu tak głęboko, a z drugiej strony duet zachowuje swój wyrazisty szlif, dzięki czemu łatwiej postawić ich obok wyżej wymienionych nazw aniżeli jedynie widząc w nich kalkę pomysłów. Charakterystyczna house’owa pulsacja przebija się na pierwszy plan na każdym z wydawnictw. Emocoes Coloridas doskonale ujawnia taneczny potencjał w barwnych i przebojowych utworach. “Quero Mais” z kolei jest świetną kooperacją z pochodzącą z Lesoto Morena Leraba, również mocno zakorzenioną w afro-house. Ten ostatni, singiel wydany przez wrocławskie Basy Tropikalne, świetnie uwypukla potencjał raperski Supa Gia D. Wszystkie wydawnictwa duetu to w zasadzie zbieranina singli, parkietowych kawałków, które od razu przykuwają uwagę klubowym potencjałem. Imponuje zwinność w uwypuklaniu melodii i rozpędzonych rytmów, w której z jednej strony przewija się zakorzenienie w krajach afrykańskich, a z drugiej współczesny elektroniczny posmak. Syntetyczne brzmienie, wpływy kuduro i hipnotyczne formu plus dobra elektroniczna produkcja - Lua Preta na kanwie tych połączeń budują własny, czytelny język. Czekam na jeszcze więcej materiału.
[Jakub Knera]