polecamy
Podziel się: twitterwykopblipfacebookdelicious

Kelela
TEATR WARSawy | Warszawa | 20.02.18

Nieskazitelna biel kreacji Keleli i jej chórzystek była oczywistym uzupełnieniem nieskazitelności ich głosów, absolutnie pierwszoplanowego elementu koncertu. Wieczór rozpoczął się od największego bodaj hitu, "LMK", moim zdaniem podanego jednak za wcześnie, bo w pierwszej części koncertu lepiej wypadały utwory spokojniejsze, a te bardziej dynamiczne rozkręciły się w drugiej. Perfekcyjny wokalny występ Keleli zagwarantował dobry koncert, ale do pełni szczęścia zabrakło bardziej wyrazistej warstwy instrumentalnej. Przede wszystkim chodzi mi o dynamikę, bo w tych najmocniejszych momentach zabrakło głośności i mocy, które podkreśliłyby kontrasty stanowiące o sile muzyki Keleli, tego basowego łupnięcia, które tak pięknie niesie jej głos na płytach.

[zdjęcia: Piotr Lewandowski]

Kelela [fot. Piotr Lewandowski]
Kelela [fot. Piotr Lewandowski]
Kelela [fot. Piotr Lewandowski]
Kelela [fot. Piotr Lewandowski]