polecamy
Podziel się: twitterwykopblipfacebookdelicious

Nate Wooley & Paul Lytton
Pardon To Tu | Warszawa | 17.03.15

Duetów na perkusję i trąbkę jest wiele, Nate Wooley & Paul Lytton tworzą jednak duet o tyle oryginalny, że grają niemal na pograniczu swych instrumentów, brzmień i form dla takich duetów typowych. To ciekawe zestawienie: muzycy z innych pokoleń i kontynentów, ale połączeni traktowaniem swoich instrumentów jako narzędzi tworzących dźwięk – zarówno w sposób zgodny z sednem danego instrumentu, jak i po prostu przedmiotów o akustycznych właściwościach. Był to dość oszczędny koncert, czasem grany na granicy słyszalności, układany z sonicznych drobiazgów, ale płynący dość naturalnie. Jeśli czegoś mi zabrakło, to odrobiny więcej gry Wooleya możliwościami amplifikacji, w czym jest on bardzo dobry, ale może w duecie z Lyttonem, grającym dość cicho, trębacz stawia po prostu na co innego. Poza tym, Wooley grał ze złamanym kciukiem, może to też wpływało na unikanie gwałtownych zachowań. Fajnie, że w ogóle z taką kontuzją gra. Obaj muzycy grali w Warszawie po raz pierwszy od lat (nawet nie pamiętam kiedy Lytton był poprzednio, Wooley kilka lat temu był z którąś z grup Tima Daisy), mam nadzieję, że teraz będą wracać częściej. Tak w ogóle, to mamy niesamowity sezon dla eksperymentalnej trąbki – w lutym na CoCArcie grał Franz Hautzinger, w marcu w Pardon będzie jeszcze Peter Evans, a w kwietniu we Wrocławiu na Solo Festiwalu zagra Axel Dörner.

[zdjęcia: Piotr Lewandowski]

Nate Wooley & Paul Lytton [fot. Piotr Lewandowski]
Nate Wooley & Paul Lytton [fot. Piotr Lewandowski]
Nate Wooley & Paul Lytton [fot. Piotr Lewandowski]
Nate Wooley & Paul Lytton [fot. Piotr Lewandowski]