Anthony Brice to pół Polak, pół Kanadyjczyk, z zawodu lekarz, prowadzący w Dallas poradnię psychologiczną dla osób uzależnionych i pogrążonych w depresji. W swojej praktyce stosuje hipnozę, a muzykę którą tworzy, wykorzystuje jako ścieżkę dźwiękową do terapeutycznych seansów. Sound of Obsession to debiutancka 20-minutowa EP-ka, na której artysta prezentuje muzykę z pogranicza instrumentalnego ambientu i brzmień elektro-akustycznych utrzymanych w dość sennej, psychodelicznej atmosferze.
Co ciekawe, nagrania na życzenie autora zostały pozbawione masteringu, w co - biorąc pod uwagę jakość dźwięku - ciężko uwierzyć. Na albumie dzieje się bardzo wiele, a każdy z utworów pokazuje Brice’a jako kompozytora od trochę innej strony. Jednocześnie jest to materiał bardzo spójny, sprawiający wrażenie linearnie rozwijającej się opowieści z centralnym fragmentem w postaci najdłuższego numeru „Crazy band”. Utwór wychodząc od prostego rytmu oklasków rozwija się w złożoną, odrobinę orientalną, na poły post-rockową konstrukcję, przypominającą momentami Four Tet z okresu Rounds. Chociaż Sound of Obsession opisywana jest jako płyta elektroniczna i owoc produkcyjnej koncepcji Brice,a, to brzmi jednak niezwykle organicznie. Artysta grając na pianinie, basie i skrzypcach tworzy kolaż akustycznych brzmień, porządkując je z matematyczną precyzją, a zarazem dobrym wyczuciem groove’u. Dużą zaletą wydawnictwa są również surrealistyczne sample wokali, wykorzystane w „Alien” i „What if”, które w połączeniu z klaustrofobiczną, kwaśną elektroniką brzmią niczym głosy w głowie człowieka owładniętego obłędem. Utwór zamykający EP-kę to sprawnie skomponowany, paranoiczny, duszny illbient, rozwijający się w formę niepokojącą z dozą lynchowskiej groteski.
Krótki format Sound of Obsession działa na korzyść wydawnictwa, które wydaje się dzięki temu skondensowanym ekstraktem najciekawszych pomysłów artysty-terapeuty. Jednocześnie mam wrażenie, że Brice w dalszym ciągu nie odkrywa wszystkich kart i jestem ciekaw jego kolejnej artystycznej wypowiedzi. Wydawnictwo ma wymiar charytatywny, cały dochód ze sprzedaży artysta zamierza przeznaczyć na zakup instrumentów muzycznych dla dzieci z autyzmem.
[Krzysztof Wójcik]