Niedzielne otwarcie Krakowskiej Jesieni Jazzowej przybrało dość nieoczekiwany wymiar. Zamiast dotychczasowych klubów organizatorzy zdecydowali się na inaugurujący koncert na dachu kompleksu gastronomicznego na Placu Nowym.
Otwierający festiwal występ The Ex & Brass Unbound, to ich druga wizyta w tym składzie w Polsce. Poprzednio, 4 lata temu, Brass Unbound wystąpiło bez Roy'a Paciego na trąbce. Koncert był świetny, kilka wpadek nagłośnienia nie przyćmiło niesamowitej energii i pomysłowości muzyków. Wręcz było zaskakująco dobrze, bo znając miejsce, całą drogę na koncert zastanawiałem się jak uda się go nagłośnić na asymetrycznym placu otoczonym starą i nową architekturą. Cały zespół maksymalnie poświęcił czas na próbach, by zabrzmieć zgodnie z oczekiwaniami.
Bardzo chłodny, niedzielny wieczór niezbyt sprzyjał publiczności, ale świetna muzyka pozwala znieść wiele, nawet zimno, jarmarczne okoliczności lokalnej gastronomii, kibiców Cracovii machających szalikami pod sceną (chwilę przed koncertem skończyło się Derby Wisła/Cracovia - przez moment miałem obawy czy nie zechcą "uczestniczyć").
Nie rozumiem idei instalacji sceny akurat w tym miejscu, pełnym przypadkowych ludzi, raczej zdziwionych niż otwartych na tego rodzaju dźwięki. Znam wiele innych plenerów, gdzie ten koncert świetnie wpasowałby się w klimat i pozwolił zainteresowanym czerpać przyjemność ze słuchania bez zakłóceń.
[zdjęcia: Michał Kamienik]