polecamy
Podziel się: twitterwykopblipfacebookdelicious
RUDY DECELIÈRE  Rudy Decelière - Various Ends of the World

RUDY DECELIÈRE
Rudy Decelière - Various Ends of the World

Rudy Decelière zajmuje się sound-artem i nagraniami terenowymi. Francuz w ubiegłym roku odbył kilkutygodniową rezydencję w bytomskiej Kronice. Jak sam przyznaje w opisie do płyty, na początku nie miał jakiegokolwiek pomysłu co do projektu który wykona. Zafascynował go komin w aglomeracji Katowickiej. Najpierw jeden, potem drugi i kolejne. Zaczął się na nie wspinać (często po kilkusetmetrowych drabinach), aby na szczycie zarejestrować znalezione tam dźwięki. Z jednej strony te, dochodzące z dołu, z drugiej te z wnętrza ogromnych kominów, monstrualne przestrzenie otchłani i trujących środków. Decelière stworzył apokaliptyczną wizję, więc tytuł płyty nie jest wcale tak odległy od rzeczywistości. Gdyby dźwięk, słyszany u ujścia kominu porównać do jakichkolwiek form muzycznych, najbliżej byłoby mu do gęstniejącego, jednostajnego drone‘u, opierającego się na wybrzmiewającym szumie, oraz wzmacniającej go akustyce komina, bądź powietrza wibrującego na wysokości kilkudziesięciu czy kilkuset metrów. W niektórych utworach mikrofon Francuza łapie zróżnicowane źródła dźwięków spod komina – samochody, rozmawiających ludzi, syreny. Wszystko brzmi jak odrealnione, bo i takie jest. Tu – na szczycie komina, rzeczywistość jest inna, przerażająca, a jednocześnie spokojna, wyciszająca. Decelière odrywa się od gruntu i w fali szumów oraz hałasu, tworzy barwną dźwiękosferę śląskich kominów. Nie manipuluje dźwiękiem, nie edytuje, jedynie z zarejestrowanych w niskiej temperaturze sesji wybiera interesujące go fragmenty. Pokazuje dźwiękową perspektywę miejsc, do tej pory kojarzonych wyłącznie wizualnie. Pełną pustki, grozy, ale też samotności i minorowego nastroju.

[Jakub Knera]