Get There to płyta będąca owocem współpracy Juliany Hatfield (The Lemonheads) oraz Matthew Cawsa (Nada Surf). Czy jest to album wybitny? Nie sądzę, jednak posiada on jakiś rodzaj uroku, który sprawia, że słucha się go bardzo dobrze.
Płyta Minor Alps oferuje jedenaście „popowych” utworów utrzymanych na dość równym poziomie. Oczywiście, mamy tutaj momenty naprawdę znakomite, jak szybko wpadające w ucho "I Don't Know What to Do With My Hands” czy strasznie klimatyczne „Waiting For You”. Nie obyło się jednak bez kilku słabszych minut – kończące, elektroniczne „Away Again” zupełnie nie pasuje do charakteru całej płyty, rażąc swoją monotonną strukturą. Mało przekonująco wypada również chaotyczne „Radio Static”. To chyba największe zgrzyty na płycie, inne zostają przykryte przez doskonałą chemię pomiędzy Hatfield i Cawsem. Słychać, że nie mają problemu w odnalezieniu wspólnego języka a sama gra sprawia im po prostu przyjemność.
Get There jest albumem, na którym każdy znajdzie coś dla siebie. Lekko nostalgiczne granie to w gruncie rzeczy udana podróż w rejony lat dziewięćdziesiątych. Sentymentalne wspomnienia Minor Alps warto sprawdzić osobiście.
[Mateusz Nowacki]