Chociaż w dniach najbliższych ukazuje się muzyczno-poetycka kolekcja Białoszewski do słuchu, w nagraniu której udział wziął m.in. Mikrokolektyw, koncert w Powiększeniu (pierwszy klubowy w stolicy od dłuższego czasu) nie nosił żadnych znamion "promocyjnych" i pozbawiony takiego ładunku okazał się swobodnym, kapitalnym występem. Miał dwa wyraźne oblicza - w pierwszych dwóch, dłuższych i improwizowanych blokach słyszeliśmy duet w bodaj najgłośniejszym do tej pory wydaniu, z gęstą, masywną elektroniką, eksperymentującym za perkusją i z różnymi obiektami Jakubem Sucharem (z każdym kolejnym koncertem coraz bardziej mnie zachwycającym) oraz nieuchwytną, szorstką, momentami wręcz agresywną trąbką Artura Majewskiego, co złożyło się na przytłaczającą i wciągającą odsłonę. Potem zespół sięgnął po wyraźnie lżejsze, krótsze i bardziej uporządkowane formy, serwując choćby kilka kompozycji z Absent Minded, w tym te najbardziej chwytliwe, jak "Sonar Toy" i "Little Warrior", z hipnotycznym, niemal tanecznym pulsem - mniej zaskakujących, ale znów porządnie wciągających i dopełniających całość bardziej pogodnymi, jaśniejszymi barwami. Znakomite otwarcie koncertowej wiosny.
[tekst: Marcin Marchwińki]
[zdjęcia: Urszula Domańska]