polecamy
Podziel się: twitterwykopblipfacebookdelicious
Rodan Fifteen Quiet Years

Rodan
Fifteen Quiet Years

Rodan z niezrozumiałego powodu ciągle pozostają w cieniu Slint, choć są z nimi spokrewnieni głównie geograficznie i brzmieniowo. Stylistyka była odmienna – wszystkie zespoły Jasona Noble i Jeffa Muellera były pozbawione gotyckości swoich wielkich poprzedników, Rodan dodatkowo wyróżniał się agresją, znakomitym nerwem. Słuchając Rusty teraz trudno nie westchnąć - zespół był naprawdę mocarny. O setki kilometrów lepszy niż późniejsi naśladowcy (całe prog-emo-core z City of Caterpillar i Circle Takes The Square na czele)) w każdym aspekcie – tekstach, brzmieniu, oszczędności środków. Nie ma tu też niepotrzebnych popisów techniki (vide: cała twórczość Don Caballero). Rodan to świetny punkt startowy do poznawania sceny rockowej Kentucky z lat dziewięćdziesiątych, wystarczy prześledzić linię znakomitych zespołów powstałych po jego rozpadzie: June of 44, Rachel's, Sonora Pine, The Shipping News.

Fifteen Quiet Years to kompilacja rzadszych nagrań, sesji radiowych i kilku kawałków z występów na żywo. Album w zasadzie dla fanów i smakoszy. Fajnie jest usłyszeć inne wersje "Tooth Fairy Retribution Manifesto" i "Shiner" (w tym drugim wreszcie słychać słowa). Album otwiera "Darjeeling" - kawałek brzmiący trochę jak Jawbox bez wokali. Na koniec wrzucono trzy kawałki z sesji Johna Peela.

Płyta jest poświęcona pamięci niedawno zmarłemu Jasonowi Noble. Tradycyjne kartonowe pudełko, w środku kupon na ściągnięcie dodatkowych nagrań. Mam wielką nadzieję, że Quarterstick planuje więcej tego typu kompilacji i można będzie usłyszeć rzadsze utwory June of 44 i Shipping News.

[Marek J Sawicki]