Pierwszy koncert duetu Paula i Karol odbył się pod Planem B na warszawskim Placu Zbawiciela w maju 2009. Teraz, na sześciolecie Planu, odbyła się nieco sentymentalna powtórka, z dokładnością do dwóch istotnych kwestii - na termometrze było dobre 20 stopni mniej, a występując nie byli żółtodziobami, tylko zespołem o całkiem zauważalnej i zasłużonej popularności. Akustyczny koncert bez nagłośnienia zgromadził kilkadziesiąt osób, które już na początek usłyszały jeden z utworów, który stał u podstaw fenomentu Pauli i Karola - "Goodnight Warsaw". Później pojawił się przegląd utworów starych i nowych, angażujących także aktualnych członków grupy, ale przede wszystkim znaczną część zebranych, włączających się we wspólne śpiewanie. Urok tego zespołu polega bowiem nie tylko na wielkim sercu wkładanym w muzykę i jej granie na żywo, ale też w (niezamierzonym) stworzeniu ścieżki dźwiękowej do tego naprawdę fajnego momentu w ostatniej historii Warszawy, kiedy to miasto stopniowo z dość topornego do życia stało się otwarte i przyjemne.
[zdjęcia: Piotr Lewandowski]