polecamy
Podziel się: twitterwykopblipfacebookdelicious

Organic Panic
Pardon, To Tu | Warszawa | 27.01.13

Kwartet Organic Panic to akustyczne trio Michał Górczyński (klarnet), Ray Dickaty (saksofon), Hubert Zemler (perkusja), które do słuchacza dociera dopiero po przetworzeniu przez elektronikę i efekty obsługiwane przez Dominika Strycharskiego. Rzecz, można powiedzieć, podwójnie improwizowana. U podstaw mamy więc dwa instrumenty dętę i perkusję grające dość oszczędnie, bardziej w duchu improv niż (free) jazzu, których owoce przez Strycharskiego były zwielokrotniane, wzmacniane, wykrzywiane, czasem wręcz brutalizowane. W 2011 roku Peter Evans ze swoim kwintetem podjął podobnie pomyślaną próbę, ale nakładając żywe przetwarzanie elektroniczne na kwartet grający improwizowany jazz w duchu drugiej połowy lat 1960. Tam elektronika operowała więc w niejakim kontraście, przynajmniej epokowym. Tutaj sprawa jest bardziej skomplikowana, bo materiał akustyczny okazuje się dość zawiły, więc po jego przeprocesowaniu momentami ciężko było połapać się o co chodzi, ale momentami efekty były piorunujące, jak np. duet Zemlera ze Strycharskim, czy ostatni, mocarny utwór. Mam nadzieję, że ukaże się zapowiadana w Bôłt płyta i wtedy ambitną i oryginalną propozycję Organic Panic będzie łatwiej ogarnąć.

[zdjęcia: Piotr Lewandowski]

Organic Panic [fot. Piotr Lewandowski]
Organic Panic [fot. Piotr Lewandowski]
Organic Panic [fot. Piotr Lewandowski]
Organic Panic [fot. Piotr Lewandowski]
Organic Panic [fot. Piotr Lewandowski]
Organic Panic [fot. Piotr Lewandowski]
Organic Panic [fot. Piotr Lewandowski]
Organic Panic [fot. Piotr Lewandowski]
Organic Panic [fot. Piotr Lewandowski]
Organic Panic [fot. Piotr Lewandowski]
Organic Panic [fot. Piotr Lewandowski]
Organic Panic [fot. Piotr Lewandowski]