polecamy
Podziel się: twitterwykopblipfacebookdelicious

Sing Sing Penelope
Pardon, To Tu | Warszawa | 26.09.12

Na swoim chyba pierwszym od ponad roku (od "polskiego" dnia ubiegłorocznego WSJD) koncercie, Sing Sing Penelope wystąpili ponownie jako kwintet z Rafałem Gorzyckim, Danielem Mackiewiczem, Wojciechem Jachną, Patrykiem Węcławkiem oraz Aleksandrem Kamińskim w składzie. Z tegorocznego "This Is the music" usłyszeliśmy bodaj tylko dwa utwory - połączenie kompozycji nowych z tymi starszymi przyniosło bardzo spójną, kapitalną w brzmieniu i pełną dramaturgii całość, od wolno rozwijających się i nabierających kształtu sonorystycznych zwarć i spięć, wyważone improwizacje, po ekstatyczny, narastający finał, tak zresztą jak i na ostatnim albumie. Poczucie uczestniczenia w płynnie prowadzonej narracji było tym głębsze, że zespół bez przerw przechodził z jednej kompozycji w kolejną i z tak sugestywną, świetnie budowaną opowieścią osiągnął doskonały rezultat. Z wciągającym klimatem, płynną ewolucją od transowych, medytacyjnych pasaży, przez trochę szorstki liryzm, po całkiem nośne, melodyjne motywy, muzyka SSP wciąż ujmuje frapującym nawiązaniem do tradycji i przekuciem go w świeżą i interesującą formę. Smutna dopadła mnie tylko konstatacja: tak dobry zespół jak Sing Sing Penelope zasługuje na dużo większą widownię.

[zdjęcia: Marcin Marchwiński]

Sing Sing Penelope [fot. Marcin Marchwiński]
Sing Sing Penelope [fot. Marcin Marchwiński]
Sing Sing Penelope [fot. Marcin Marchwiński]
Sing Sing Penelope [fot. Marcin Marchwiński]
Sing Sing Penelope [fot. Marcin Marchwiński]
Sing Sing Penelope [fot. Marcin Marchwiński]
Sing Sing Penelope [fot. Marcin Marchwiński]
Sing Sing Penelope [fot. Marcin Marchwiński]
Sing Sing Penelope [fot. Marcin Marchwiński]
Sing Sing Penelope [fot. Marcin Marchwiński]
Sing Sing Penelope [fot. Marcin Marchwiński]
Sing Sing Penelope [fot. Marcin Marchwiński]