Wydawałoby się że pomysł grania utworów swoich kolegów jest strasznie egocentryczny i podyktowany potrzebą pławienia się we własnym sosie. Ale już kiedy usłyszałem o idei Nasiono Swap Singers, koncepcja ta wydała mi się co najmniej intrygująca, bo Nasiono Records w swoim katalogu ma twórców poruszających się po gatunkach muzycznych tak od siebie odległych, że wzajemne przerabianie poszczególnych utworów nie mogło się nie udać. Nie będę wymieniać wszystkich utworów po kolei (warto jednak dojść do zamykającego płytę "Dupą po mapie"), za to wskażę moje TOP 5, które dobrze pokazuje jak trafionym pomysłem jest NSS.
Pulse Bartłomieja Wołyńca zagrane przez Kiev Office na samo otwarcie wywraca wszystko do góry nogami. Spokojną melodyjną balladę przerabia na opętany, hardcore'owy kawałek, wykrzyczany przez Michała Gorana Miegonia w akompaniamencie Joanny Kucharskiej na wokalu i świetnie podkręcającym wydźwięk utworu basem w tle. Pełno tu brudu, hałasu i chropowatości, a wszystko pędzi na złamanie karku, jak odmiennie w porównaniu z oryginałem.
Dance to the End of Night Kiev Office grane przez Prawatt to mroczna, miarowa kompozycja oparta na syntetycznych bitach i gitarze elektrycznej w tle. Do tego spokojny, trochę mroczny wokal Karola Schwarza, odbijający się od piosenkowego i rozszalałego oryginału, tutaj bardziej nawiązującego do stylistyki chociażby Archive, zahaczając o industrial.
Guide to Go Go Fight!Suzan w wykonaniu Tej Energii to chyba najbardziej radykalne posunięcie. Delikatne szmery i nagrania terenowe z lekko słyszalnym akustykiem i zarysowanymi wokalami, zespół zamienił na potężny rock'n'rockowy song, z głośnym śpiewem, całkowicie odbierając delikatny charakter oryginału i nadając mu odmienny wydźwięk. Dla tych, którym pierwowzór przypadł do gustu, rzecz może być wręcz nie do zaakceptowania, ale jeśli w muzyce można wszystko, to Ta Energia najdobitniej to pokazuje.
Czarnobrązowy jest orzech laskowy zagrany przez Karol Schwarz All Stars w zasadzie wiele nie różni się od oryginału, ale świetnie unaocznia jak niewiele trzeba żeby utwór nabrał nowego kolorytu. To znów akustyczna piosenka ze spokojnymi bitami w tle, ale wokal Szymona Albrzykowskiego w duecie z Joanną Kuźmą dodają jej niewątpliwego, miłosnego charakteru.
Rodzina Szybkich Bananów w wykonaniu Borysa Kossakowskiego to przeskok między dwoma biegunami - z punkrockowego szału w kierunku tanecznego, jednostajnego elektro.
Do tego pojawiają się syntezatory w tle i przefiltrowany wokal - całość nie tylko odświeża ten utwór, ale przede wszystkim pokazuje jak duży potencjał mają punkrockowe kompozycje i jak frapująco można je przerabiać w innej stylistyce.
Te pięć kawałków najlepiej pokazuje jak duży potencjał tkwi przetwarzaniu utworów na nowo. Jak przeczytałem w notce prasowej: "Muzycy Nasiono Records postanowili świeżym okiem spojrzeć na nagrania swoich kolegów i koleżanek ponieważ im się podobały, inni wręcz przeciwnie, zgodnie z zasadą: nie podoba się - to zrób lepiej." W wielu przypadkach wyszło o wiele lepiej i ciekawiej. To w sumie inny zestaw piosenek, które mogą żyć swoim życiem, a to najlepiej udowadnia że Nasiono Swap Singers jest strzałem w dziesiątkę.
[Jakub Knera]