polecamy
Podziel się: twitterwykopblipfacebookdelicious
Jason Urick I Love You

Jason Urick
I Love You

Gdyby kolory i światła mogły brzmieć, to ich efektem byłoby „I love you”. Trzeci krążek Jasona Uricka jest niczym wielobarwna paleta dźwięków, mieniąca się nimi na multum sposobów. Muzyk rezygnuje na niej z psychodelicznych medytacji czy rytmicznych wypadów jak czynił to na poprzednich albumach. „I love you” tylko momentami – jak w Ageless Isms czy The Crying Song – przyjmuje bardziej rytmiczną formę, trochę nasuwając skojarzenia z dokonaniami Sun Araw. Ale poza nimi ta pięcioutworowa płyta pełna jest przeplatających się dronów, sampli, basów w tle, które zlewają się w jedną zapętloną magmę w trochę kosmicznej, rozwlekłej formule. Urick tworzy narastające ambientowe kolaże, czasem lekko zarysowując rytm albo bardziej wyraziste partie, leniwie i pod powierzchnią zaznaczające swoją obecność. A wszystko podaje w formie mantrycznych loopów, zapętlających się w nieskończoność, w których ciepłe brzmienia zakleszczają się z niewyraźnymi, zniekształconymi wokalizami na kilku różnych warstwach. Efekt jest niesamowity, czasem Urickowi udaje się nawet zanurzyć w muzycznym absolucie, w ferii brzmień, wyciągając zachwycające dźwiękowe pejzaże.

[Jakub Knera]