„Suara Naga” do drugi album autorstwa Arrington De Dionyso, lidera Old Time Relijun. Muzyk sięga w nim do źródeł plemiennych brzmień, zarówno w warstwie muzycznej jak i lirycznej. Pierwsza to konglomerat etnicznych rytmów, rocka, free jazzu, a nawet metalu - a wszystko podane jest w iście szamańskiej formie, w której duży nacisk jest położony na transowe brzmienie perkusji, a kiedy indziej potężnej linii basowej (wspomaga go Angelo Spencer i Karl Blau). Chwilami prześwituje wygrywana melodia na klarnecie, który dodaje płycie orientalnego charakteru, czasem świetnie wzmacniając mistycyzm płyty. Arrington De Dionyso zachowuje przy tym proporcję między bardziej odjechanymi utworami w klimacie free, a tymi piosenkowymi o prostej narracji. Ale jednym z najważniejszych elementów są jego obłędne wokale - raz śpiewa gardłowo, kiedy indziej zwraca się w stronę metalowego ryku albo spokojniej wyśpiewuje wysokim tonem, wyłaniając się na tle instrumentów. I co najważniejsze, śpiewa po indonezyjsku, który przyswoił specjalnie dla tego właśnie projektu. Ciekaw jestem z jakich pobudek to zrobił, bo przeciez utrudnia to zrozumienie, ale też świetnie pokazuje, jak nośny jest przekaz jego muzyki, mimo że dla większości odbiorców śpiewanej w zupełnie niezrozumiałym języku. Arrington de Dionyso pokazuje jak stworzyć spójny przekaz i że etniczne wpływy wciąż można przerabiać, nadając im współczesnego charakteru z doskonałym rezultatem.
[Jakub Knera]