Nie wiem, czy utwory, które usłyszeliśmy w Hydrozagadce złożą się na zapowiadany na jesień nowy album zespołu Ścianka, ale podobało mi się, że zespół skupił się na nowym materiale. Koncert zorganizowany bez szczególnego pretekstu zdał się okazją do ogrania nowych numerów i chwilami przypominał otwartą próbę. Dlatego miał momenty wyraźnie lepsze i gorsze, czy też bardziej surowe (nie w sensie brzmienia, lecz formy). Zapowiadający nowy album utwór "Shifting The Night For Tomorrow" w koncertowym wydaniu jeszcze bardziej wydał mi się piosenką, którą gdyby teraz napisał Josh Homme, to znów mógłbym go słuchać. Wyrazistej, +- rockowej ekspresji było zresztą sporo, choć jednym z najjaśniejszych momentów koncertu był bardziej abstrakcyjny bis. Czuć, że ta muzyka jeszcze musi trochę okrzepnąć/rozwinąć skrzydeł, ale cholernie miło zobaczyć Ściankę grającą nową muzykę z takim zaangażowaniem.
[zdjęcia: Piotr Lewandowski]