Niedosyt po lutowym koncercie Wojtek Mazolewski Quintet w Hydrozagadce udało się prędko zaspokoić dzięki koncertowi w Powiększeniu. Czynników na to, że ten zamykający trasę koncert był lepszy, złożyło się kilka - zespół zagrał w pełni akustycznym instrumentarium, choć na niestrojącym pianinie; akustyka sali i brzmienie całości było lepsze, pełniejsze; kwintet bardziej ograny; a atmosfera wypełnionej do ostatniego miejsca Powiększenia bardziej skupiona. Kwintet Mazolewskiego był błyskotliwy i komunikatywny, doskonale łącząc kompozycje ze spontanicznością, a przytulne przecież utwory świetnie punktując graniem pod włos. Ostatniego bisu ponownie nie zdradzimy.
[zdjęcia: Piotr Lewandowski]