Jeśli "Almost Splendid" grupy Jazzpospolita był płytą "około-jazzową", to koncert na Chłodnej okazał się "około Metheny'ego", jako że gitarzyta grupy Michał Przerwa-Tetmajer przechylił się w taką stronę i w, na sztywno ustawionym brzmieniu Chłodnej, wysunął na pierwszy plan. Rozumiem, że sobotni wieczór rządzi się swoimi regułami, ale radosne, pastelowe barwy prędko powszednieją i blakną. Przydałoby się w muzyce Jazzpospolitej więcej uderzenia, brudu, pójścia pod prąd - zwłaszcza live, kiedy nic nie ma do stracenia. Talent jest, więcej odwagi potrzeba!
[zdjęcia: Piotr Lewandowski]