polecamy
Podziel się: twitterwykopblipfacebookdelicious
DEAD WESTERN Suckle At The Supple Teats Of Time

DEAD WESTERN
Suckle At The Supple Teats Of Time

Freak-folkowa nisza w ostatnich latach bardzo się zagęściła i ciężko już w niej czymś zaskoczyć. Kryjącemu się pod nazwą Dead Western Troy’owi Mighty udaje się to jednak już w pierwszych sekundach – jego głos jest tak niski, a wykonanie tak powolne i posępne, że tylko sensowne brzmienie gitary powstrzymało mnie przed sprawdzeniem, czy aby nie powinienem tej płyty włączyć na 45RPM. Mighty śpiewa bowiem w androginicznej manierze Anthony’ego, ale odrealnionej za sprawą zdumiewająco niskiego tembru. Skromne aranżacje akustycznych utworów tworzą archaiczną aurę, czasem złowieszczą za sprawą dźwięków piły (The Old Men Go) lub nagrań terenowych (A Song to Calm the Minds), czasem rozjaśnianą pierwiastkiem ludzkim, vide kobiece wokalizy w Not Really Here At All.

Bon Iver pokazał, że barwą i brzmieniem można bardzo dobry zestaw piosenek uczynić wybitną formą, większą niż suma składowych. Dead Western idzie tym tropem, choć z mniej charakternymi piosenkami. Nietuzinkowa barwa głosu Troya Mighty i brzmienie z zaświatów wznoszą standardowy song-writing ponad przeciętność, jednak byłoby lepiej, gdyby płyta trwała parę minut krócej i pozostawiała słuchacza w zdumieniu, które autentycznie towarzyszy obcowaniu z tą muzyką.

[Piotr Lewandowski]