Oto kilka powodów, dla których nie można nie znać i lubić Marka Ronsona. Po pierwsze, wyprodukował jeden z najlepszych albumów zeszłego roku, „Back to Black” Amy Winehouse. Po drugie, jest świetnym DJem. Po trzecie, lubią się z Tommy Hilfigerem (projektant). Po czwarte, lubią się z Jackiem Whitem, Lilly Allenn, Mos Defem. A po piąte, na nowej płycie, Version, tak przerobił „Toxic” Britney Spears, że aż można uwierzyć, że nawet z kupy da się wyrzeźbić coś wartościowego. Poza takimi ciekawostkami na albumie udziela się jeszcze Lilly Allen w coverze Kaiser Chiefs, Amy Winehouse przerabia The Zutons, Robbie Williams Charlatansów, Phantom Planet rozprawia się z „Just” Radiohead. Wszystko, oczywiście, pod okiem najpopularniejszego DJa wszystkich nowojorczyków. Miłe, bezpretensjonalne i w dobrym stylu.
[Dagny Kurdwanowska]