Kto wie gdzie leży miasto Issaquah, ręka do góry! Prawidłowa odpowiedź: stan Waszyngton, USA. Kto wie jaki jest najpopularniejszy zespół z Issaquah? To już naprawdę łatwizna: Modest Mouse, czyli najbardziej pokręcona kapela amerykańska (nie licząc Flaming Lips, którzy są poza konkurencją). Właśnie ukazuje ich piąty album. "Byliśmy martwi nim statek zatonął" dla osób, które dopiero dowiadują się, że jest coś takiego jak Issaquah i Modest Mouse, jest pasjonującym wstępem do twórczości szóstki Amerykanów. Przy pierwszym przesłuchaniu te 14 numerów sprawia tak przedziwne wrażenie, że trudno stwierdzić na pewno, czy to genialne, czy wręcz przeciwnie, przekombinowane granie. Trochę się z tą muzyką trzeba oswoić, co w sumie nie jest trudne, jeśli lubi się Talking Heads, brudny punk spod znaku Iggy Popa oraz melodyjne akrobacje muzyczne i słowne. Z tych ostatnich zresztą lider, wokalista i giatrzysta Isaac Brock słynie najbardziej. Dość przytoczyć tytuł ich poprzedniej płyty: Dobre wiadomości dla ludzi lubiących złe wiadomości. Ogólnie jest więc trochę jak w powieści Lot nad kukułczym gniazdem: dużo sympatycznego szaleństwa z momentami lirycznymi (np. kawałek "Parting of the Sensory"). Raczej nie polecam osobom z nerwicą lękową.
[Mary Lou]