Alice Russell to nazwisko dobrze znane. Na dzień dzisiejszy brytyjska wokalistka pochwalić może się trzema albumami solowymi i licznym współpracami z takimi muzykami jak Quantic, Nostalgia 77 czy Bonobo. Wesoła, zabawna, z pasją, a przy tym obdarzona magicznym głosem. Poniżej krótki wywiad z Alice przeprowadzony przez Pawła Głogowskiego.
Wydałaś do tej pory trzy albumy. Każdy z nich został bardzo ciepło przyjęty przez słuchaczy. Czy już uświadomiłaś sobie, że jesteś jedną z najciekawszych wokalistek nie tylko na Wyspach, ale i na całym globie?
Dziękuję za tak pochlebny komentarz. Niektórych rzeczy w życiu naprawdę trudno się spodziewać. Ogólnie kieruję się zasadą, że trzeba robić to co do nas należy i wierzyć, że muzyka dotrze do wielu ludzi i zostanie dobrze odebrana.
Dla ludzi, którzy nie słyszeli Twoich albumów - jakbyś określiła swoje brzmienie?
Głębokie, pełne emocji, a czasami niegrzeczne.
Z muzyką związana jesteś od dziecka. Opowiedz o swoich początkach.
Dorosłam w rodzinie, w której nauka muzyki była czymś zupełnie normalnym. Należałam do chóru kościelnego i grałam na skrzypcach. Dopiero z czasem odkryłam soul, blues i wszelkie inne smakowite gatunki.
Co w takim razie jest dla Ciebie największą inspiracją?
Życie, emocje i to, że w gruncie rzeczy jesteśmy wszyscy tacy sami. Wszyscy mamy takie same potrzeby - kochać i być kochanymi. Wszelkiego rodzaju odczucia dają mi wiele tematów do poruszania w moim śpiewaniu. Oprócz tego inspirują mnie również niesamowici ludzie, którzy przetarli szlaki - Stevie Wonder, Aretha Franklin, Donny Hatherway, David Axelrod, Tom Waits. Można by tak wymieniać.
Zastanawiałem się czy jesteś w stanie nazwać swoją muzykę jednym słowem.
Nazwałabym ją głęboką, a to dlatego, że pochodzi ona z mojego wnętrza i jest szczerą formą ekspresji.
Czy uważasz, że muzykę powinno się szufladkować?
Nie. Tak jak nie powinno się wsadzać w schematy jedzenia czy tańca tak samo i muzyka nie powinna być ograniczana. Składa się przecież ona z wielu różnych form. Podobnie jest z jedzeniem, które jest przyprawiane na wiele sposobów.
Na swoim koncie współpracujesz z takimi muzykami jak TM Juke, Bah Samba, Bugz In The Attic, Bonobo, Nostalgia 77 czy DJ Vadim. Jak dobierasz ludzi z którymi współpracujesz? Są to ludzie, których wcześniej znałaś czy wręcz odwrotnie?
Niektórzy z nich to starzy przyjaciele, a niektórzy to ludzie, którzy zgłaszają się do mnie, a ich muzyka po prostu mi się podoba.
Oczywiście możesz się również pochwalić częstym udziałem w produkcjach Quantica i Quantic Soul Orchestra. Jak poznałaś Willa?
Poznałam go dzięki współpracy z Tru Thoughts. Wytwórnia skontaktowała nas i dzięki temu zaczęliśmy pracować nad dwoma utworami. Z początku wszystko działo się na dystans, ale w końcu doszło do spotkania i jesteśmy przyjaciółmi do dziś.
Czy, kiedy nagrywasz dla innych artystów, twoje podejście jest inne, niż kiedy tworzysz solo?
Uważam że tak. Kiedy tworzę muzykę z innymi, pojawiają się różne pomysły, które można razem skonfrontować. Natomiast kiedy tworzę sama, wchodzę w swoje wnętrze i jestem we własnym świecie. Nagrywanie solo przypomina mi trochę medytację.
Wracając do Tru Thughts - jak związałaś się z tą wytwórnią?
Od dawna znałam Paula i Roba, którzy byli menedżerami Tru Toughts. Utrzymywałam z nimi kontakt w Brighton, jeszcze przed związaniem się z wytwórnią.
Jakie są Twoje plany na najbliższą przyszłość?
Pracuję właśnie nad nowym albumem z TM Juke. Potem zaczynam trasę koncertową z moim zespołem.
Czego możemy spodziewać się po tym krążku?
Ciężko na razie powiedzieć. Staramy się tworzyć wszystko razem - zarówno muzykę, jak i teksty. Poczekamy i zobaczymy co z tego wyjdzie. Mam jednak dość konkretny pomysł na to, jak ma brzmieć całość. Chciałabym dużo smyczków, funku i harmonii.
Czy są jakieś płyty, które ostatnio utkwiły ci w pamięci?
Na pewno Alice Smith - piosenkarka soulowa ze Stanów. Ostatnio wpadłam też na stary album Syl Johnsona pod nazwą "Is It Because I'm Black?". Rewelacja, warto sprawdzić!
Kojarzysz może jakieś polskie produkcje? Może coś z jazzu?
Niestety jak na razie niczego polskiego nie słyszałam, ale w dobie myspace świat się kurczy i dojście do najróżniejszej muzyki nie jest niczym trudnym. Możesz mi jednak coś polecić.
[Paweł Głogowski]