polecamy
Podziel się: twitterwykopblipfacebookdelicious
FAT JON & STYROFOAM The Same Channel

FAT JON & STYROFOAM
The Same Channel

Amerykański raper spotyka się z przedstawicielem avant-popowej wytwórni z Niemiec. To kolejna - po nie tak dawnej kolaboracji z Aliasem z Anticonu - współpraca Arne Van Petegema z hip hopowym raperem i producentem. Rezultat nie przeszedł niestety śmiałych oczekiwań i lepiej traktować ich wspólną płytę jako muzyczną przygodę niż poważnie ambitny projekt dwóch utalentowanych muzyków. Rzeczywiście można zgodzić się z tezą, że potrafią nadawać na podobnych falach, ale nie zawsze brzmi to atrakcyjnie. Spośród całości, wyróżniają się natomiast te kompozycje, w których Fat Jon wydaje się przejmować inicjatywę - jak "Space Gangsta" czy "Nervous Inaction" - które najciekawiej ścierają ze sobą ich dwa artystyczne światy. Niestety nie może być tutaj mowy o "albumie roku" czy nowej wizji w łączeniu elektroniki z hip hopem. Arne i Fat Jon zamiast stworzenia zdecydowanie oryginalnego języka, porozumiewają się w znanych już dobrze wszystkich narzeczach. Wspólne siedzenie razem przez kilka tygodni w jednym studiu mogło zaowocować naprawdę niezwykłym wydawnictwem, scalającym w nowatorski sposób emocjonalny pop i hip hop, a tak najwięcej radości ta płyta przynosi chyba jedynie im samym. Tutaj znowu pojawia się problem z "przeciętnością" - do tego krążka nie będzie się wracać. Po jednym, dwóch przesłuchaniach pamięć o nim zaginie, co jak na tak świetne osobistości które nad nim pracowały, trzeba uważać za zwykłe rozczarowanie. Oczywiście avant-popowi piewcy będą zachwyceni, starając się dodatkowo wymyślać kolejne to znakomite określenia dla tej kolaboracji. A jak dla mnie, Arne najwięcej osiągnął na płycie "Nothing`s Lost" sprzed dwóch lat, na której spotkali się Alias, Markus Acher czy Ben Gibbard. Tam to dopiero był emo-pop.

[Tomek Doksa]