polecamy
Podziel się: twitterwykopblipfacebookdelicious
COLOMA Dovetail

COLOMA
Dovetail

Trzecia duża płyta niemieckiego duetu pasuje jak ulał do szuflady z tamtejszą elektroniką. Piosenkowa formuła, rozwinięta do maksimum w przypadku chociażby Morr Music, u Alexa Paulicka i Roba Taylora nie przybiera specjalnie nowatorskich form i zdecydowanie nie odstępuje też od innych, tego typu nagrań. Album nagrany z producencką pomocą Tobiasa Levina, starego znajomego To Rococo Rot, a także z kilkoma zaproszonymi muzykami grającymi na żywych instrumentach, nie jest na całe szczęście aż nazbyt przeprogramowany. Brakuje w tym wszystkim jednak odrobiny zadziorności, pomysłowego polotu, który z płyty średniej mógłby zrobić album co najmniej dobry. Za mało dostajemy emocji, za mało elektronicznego wdzięku i choć w kompozycjach przebłyskuje dramat, i nawet nadzieja, panowie z Colomy zdaje się przecenili swoje umiejętności. Może pomogła im w tym rozradowana prasa po dwóch ostatnich wydawnictwach, być może o takie brzmienie im chodziło, jednak na niemieckiej elektronice dzisiejsza muzyka nie kończy się i już w tej chwili lepsi okazują się goście z amerykańskich labeli pokroju Mush czy Anticon...

[Tomek Doksa]