polecamy
Podziel się: twitterwykopblipfacebookdelicious
BACKINI Re:creation

BACKINI
Re:creation

Dobry pop dla wymagających - tak najkrócej określić można najnowsze wydawnictwo, którego autorem jest Backini. Ten utalentowany producent zgrabnie miesza stylistyki i serwuje swoje pomysły niczym w szybko zmieniającym się kalejdoskopie. Może trochę to wszystko nazbyt eklektyczne i różnorodne, ale po kilku przesłuchaniach to właśnie owo urozmaicenie albumu stanowi o jego przebojowości. Odrobina eksperymentu, mieszanka kompozycji to z kręgu rocka, hip hopu, trip hopu, electro popu i nawiązania do nowego jazzu przeplatają się tutaj całkiem zgrabnie. W żadnym stopniu nic tutaj odkrywczego, nawet Daedelus bawi się konwencjami o niebo sprawniej, ale mimo to "Re:creation" zasługuje na większą uwagę, bo to jeden z tych albumów, dzięki któremu można zwiedzić muzyczne kanciapy i miejsca, w których mieszają smaczne nurty. Płyta ta bowiem to solidna porcja dźwiękowych opowiastek, przyjemnie wypełniających nasz czas. Retro przybija tutaj rękę futuro, wokalizy niczym z lat 40. nakładane są na brzmienia mające wiele wspólnego z dokonaniami niekiedy The Herbaliser, niekiedy znowu Scotta Herrena.

Na płycie nie wieje nudą, znajdzie się trochę miłych niespodzianek - dzieje się dużo, choć nie na najwyższym poziomie. Jakby jednak nie było, w Backinim drzemie spory potencjał i chętnie przyglądał się będę jego kolejnym muzycznym posunięciom.

[Tomek Doksa]